środa, 27 sierpnia 2014

Bransoleta sowa

Wczoraj udało mi się ukończyć bransoletę sowę. Trud nad bransoletą trwał długo, ciągle przekładałam realizację co wiązało się z problemami zdrowotnymi mojej córki. Niestety ciągle borykam się z brakiem czasu. Rezygnuje z uczestnictwa w wyzwaniu KK, może innym razem.





Inspirowałam się pracą wspaniałej artystki Aniko Kolesnikova, mam nadzieję że się nie pogniewa że mój twór nie dorównuje Jej pięknym pracą.  https://www.facebook.com/MyMandarinDucky?hc_location=timeline

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Pejzaż japoński

Zupełnie niebiżuteryjny zlepieniec, spory bo format A5 ( początkowo miał być A4, jednak z przyczyn braków w materiałach musiałam zrezygnować z takiego ogromnego jak dla mnie wyzwania.
Wybrałam inspiracje w postaci zdjęć widoczków z internetu, które chyba nie były najlepsze, bo zupełnie inaczej sobie to wyobrażałam. Miały być cieplejsze barwy, wyszły zimne, do tego aparat widzi nieco inne odcienie niż oko. Połączyłam 3 zdjęcia w jedno, zeszło w sumie około 25 godzin na ten projekt... eh sami sobie zobaczcie, bo ja nie mogę się dopatrzeć tego co widziały moje oczy w wyobraźni...cóż.



 Tu macie taki mini speed art w formie zdjęć
Mimo to zlepieńca zgłaszam do zabawy wyzwaniowej:
 oraz tu:
http://szuflada-szuflada.blogspot.co.uk/

środa, 13 sierpnia 2014

Naszyjnik z leśnym elfem

Całkiem niedawno, otrzymałam zamówienie na wykonanie naszyjnika, w podobnym stylu jak ten z Geishą, który to mięliście okazję oglądać w nowej wersji po raz drugi.
Jednakże zamiast widoczku na drzewo wiśni i japońskie Alpy,miał rozpościerać się widok na las, obok zaś miałam umieścić elficę. Wykonałam więc projekt, na który zgodziła się klientka i wylepiłam w masie.
Sam widoczek sprawił mi dużo frajdy, bardzo fajnie się go robiło, z Elfem było już mniej ochoczo, z prostej przyczyny, mierzy jakieś 4 cm, i miał mieć realistyczne rysy- nic w stylu Chibi.
 W związku z tym trudno było wykonać realistyczną twarz, która nawet nie mierzy 1 cm, tak aby była, ładna i kobieca i nie straszyła dzieci z daleka! :D
 Chciałam aby tło z tyłu było bardziej widoczne, ale ważniejsze dla mnie było dobre przymocowanie postaci. No i były tez inne aspekty, które wyszły w praniu. Oceniajcie sami. Klientce się podoba, i niebawem naszyjnik ruszy w trasę do Irlandii. :)
Praca nad naszyjnikiem: Etap I

Etap II




sobota, 2 sierpnia 2014

Japoński naszyjnik x2

Na życzenie klientki- Gosi, wykonałam kopię naszyjnika japońskiego z Geishą. Niektórzy z Was zapewne go pamiętają. Niewiele osób wykonuje pejzaże malowane masą polimerową, postanowiłam przełamać lody, a ponieważ pejzaże szczególnie akrylowe i akwarelowe skradły moja duszę dawno temu, "namalowałam" taki masą- właśnie. Wszak to jeszcze nie koniec moich poczynań w tym temacie.
Naszyjnik pojedzie do Koszalina.
Bowiem udało mi się zdobyć wyróżnienie w Royal Stone, więc mam motywację do tworzenia, zapraszam więc na więcej, bo będzie się działo! :)




Tak powstawał naszyjnik:
W trakcie pracy: etap I

W trakcie pracy:etap II

W trakcie pracy:etap III