piątek, 21 sierpnia 2015

Japanise polymer clay notebook, journal cover

Ogród japoński i piękna Gejsza. To nowa okładka na notatnik w rozmiarze A5
Wykonałam ją w 3 technikach: malarstwa polimerowego, płaskorzeźby oraz technice imitującej strukturę w tym wypadku papier. Poświęciłam temu projektowi naprawdę bardzo dużo godzin mitrężonej pracy.
Efekty są w postaci bólu pleców, oraz pęcherzy na palcach.

Przy malarstwie polimerowym wkład pracy jest ogromny, gdyż każda plamka koloru jest nanoszona osobno, a potem łączona z resztą. Bardzo ważne jest stworzenie odpowiedniej palety z kolorów masy, w różnych odcieniach dla danego koloru.
W technice, dzięki której można stworzyć najróżniejsze imitacje tak jak, skórę, kamień, drewno, a wreszcie papier w tym konkretnym wypadku stary papier japoński,  nie miałam jeszcze doświadczenia, więc nie byłam pewna efektu końcowego. Ale pewnie jeszcze spróbuje swoich sił.
Gejsza także okazała się niemałym wyzwaniem, jej twarz, kimono i plecy postanowiłam ozdobić za pomocą farb akrylowych i najcieńszego pędzelka w numerze 0. Z czego tatuaż wykonywałam aż 3 razy.
Praca z masą polimerową nie jest więc tylko i wyłącznie przyjemnością ale pragnę zauważyć, że także ciężką pracą dla samego artysty. Dlatego warto wyciągnąć z tego wnioski, szczególnie ze względu na wszechobecny zalewający rynek artystyczny kicz!

A teraz pora na zdjęcia okładki :)

Japanese Garden and beautiful Geisha. This is my new A5 notebook cover.
I have made it in 3 techniques: polymer painting, relief and technique which imitates a paper. I have sacrificed MANY hours and put a hard difficult work on this project. It consequences in a pain in the back and bladders on my toes.


When using a polymer painting amount of work I have to put is enormous while every spot of color needs to be put separately and then combined with other elements. It is very important to create a proper palette of colors, in many different shades for every color.
If we speak about technique which it's possible to create many diversified imitations (like skin, stone, wood or paper), well I have to admit I didn't have a lot of experience with this kind of technique so I wasn't sure about the final effect. But I'm sure I will take on that technique again.
Geisha was a huge challenge as well as her face, kimono and back I have decided to color with acrylic paint and the thinnest brush with number "0". Tattoo was made THREE times!
Working with polymer clay is not only a pleasure but it's also important to say that it's a VERY HARD for an artist. That is why it's good to draw conclusions due to the fact that nowadays market is being overwhelmed with "artistic" junk!

Watch my new movie and subscribe my channel. :)




I kilka zdjęć przy pracy / Some pictures during my work
 Z mini kawałeczków można stworzyć taki oto pejzażyk
With small pieces you can create a landscape

aż wreszcie krok po kroku czyli foto-samouczek w pigułce:
and of course photo-tutorial step by step









10 komentarzy:

  1. Co ci powiem, to ci powiem, ale ci powiem.... WYMIATASZ ! Jak zawsze zresztą! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta technika śni mi się po nocach, ale nie potrafię się przełamać, żeby spróbować cokolwiek stworzyć.
    Zachwycam się tatuażem i kwiatami wiśni. Genialne. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne, ja z kolei pracuje nad kolejnym pomysłem japońskim, ale tym razem bardziej w stylu kaligrafii i grafiki japońskiej. :)

      Usuń
  3. Jak będę duży to też tak będę potrafił robić takie czadowe okładki jak Pani Monika.
    Tylko kurcze ja już nie rosnę ... :-(((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtek, pora uwierzyć w siebie, Twoje okładki są przecież niesamowite!

      Usuń
  4. praca piękna to mało powiedziane!!! cudna !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś niesamowitego, według mnie praca się opłaciła- oczu oderwać nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń