Miał wyglądać bardziej jakby był wykonany z kamienia, mam nadzieję, że udało mi się choć częściowo uzyskać ten efekt. Największe trudności miałam z wykonaniem samej twarzy buddy- robiłam ją 3 razy, a i tak nie wyszła dokładnie tak jak wyjść miała.
Jednak ogólny efekt jest w miarę zadowalający.
Buddha necklace - it's not any substantial Buddha, just a thing made for my husband.
It was supposed to look more like it was made of stone. I hope I did the right job to gain this kind of effect, even a little bit. The most difficult part of my work was the face itself. I did three times in a row and still I couldn't get the right effect I originally tried to achieve.
Nevertheless, a final job seems to be satisfying.
Świetny !!!! Nie wiem co Ci nie pasuje w twarzy. Przypomina posągi z Tajlandii.
OdpowiedzUsuńZaczep do rzemyka też modelinowy? Ja zawsze daję jakieś druty albo krawatki bo się boję że odpadnie, a nie zawsze mi takie rozwiązanie pasuje
Dzięki Wojtek. Zaczep jest tez z masy, trzyma się mocno, z resztą tak go zaprojektowałam, żeby nie odpadł. Krawatki tez testowałam, ale tym razem zdecydowałam o takim rodzaju zawieszenia. :)
UsuńFantastyczny, naprawdę, aż brak mi słów! I mimo że widziałam wiele prac z modeliny, to naprawdę ciężko byłoby mi uwierzyć że to również z niej zostało stworzone. Według Ciebie naszyjnik nie wyszedł tak jak miał wyjść, a dla mnie to jedna z najciekawszych prac udana w każdym milimetrze, zwłaszcza ta twarz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
No to chyba udało się uzyskać ten kamienny efekt, o który mi chodziło! :) Dzięki i również pozdrawiam!
UsuńFajny, kojarzy mi się ze zdjęciami z Kambodży i Tajlandii zrobionymi przez moich rodziców (nie widziałam tego na żywo, bo jak wyjeżdżali to byłam jeszcze za mała, żeby mogli mnie zabrać). :)
OdpowiedzUsuńTo rodzice musieli mieć fantastyczną wycieczkę, nigdy nie widziałam takiego posążka na żywo, i dlatego pojawiła się taka trudność w ulepieniu tej twarzy. :)
Usuń