Bransoleta Pandory-przygotowywałam ją na raty i gdzieś tam w głowie przewijała się myśl, że nie uda się jej chyba już nigdy skończyć. Ale udało się!
Ta bransoleta powstała specjalnie na wyzwanie Kreatywnego Kufra-"PANDORA"
Szkoda było mi ją zostawić w powijakach, była ukończona w 50 % a potem przybyło choróbsko i usadziło mnie totalnie i nie tylko mnie!
Bransoleta jest mroczna, przedstawia ludzi i ludzkie demony, które wpasowują się absolutnie w tematykę wyzwania.
Przy okazji tego chciałabym złożyć Wszystkim tu zaglądającym i kibicującym oraz wspierającym ten blog osobom Życzenia Wszystkiego dobrego z okazji Świąt Bożego Narodzenia!
Widok bransolety od strony wewnętrznej |
Od spodu wygląda jak skorupa lawy lekko zastygła i spękana na żywej jeszcze płynnej masie - brrrr. Jest tak pobudzająca wyobraźnię, że nie wiem czy odważyłabym się ją założyć w obawie, że jeden z jej bohaterów przegryzie mi nadgarstek. Super! Powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku.
OOO tak właśnie o to chodziło, cieszę się że robi takie wrażenie!
UsuńMiało być mrocznie i chyba się udało! :)
Dziękuje za komentarz!
Bransoletka w 100% wpasowuje się w temat wezwania. Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńmuliniane-cudenka.blogspot.com
Wesołych Świąt:)
Rewelacyjna! A do tego potwornie realistyczna! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki, starałam się! :)
UsuńBrrr.. :)) No wyszło super :) Już wiem z czym mi się skojarzyło, z ruchomą ścianą w apartamencie Johna Miltona (Al Pacino) :D Powodzenia!!
OdpowiedzUsuńDzięki Kasia, chodzi Ci pewnie o film 'Adwokat Diabła", faktycznie tam było coś takiego w jego gabinecie ale ja pamiętam że to były o wiele mniej przerażające rzeźby. :) Moje twarzyczki w założeniu miały przedstawiać grymas różnych uczuć od gniewu do bólu, i chyba bardziej tkwił mi gdzieś w głowie pomysł z filmu "opiekunka" ale tam z kolei w wielkim drzewie były wrzeźbione twarzyczki małych dzieci.
UsuńMój faworyt w wyzwaniu KK. Jest wspaniała. Nie mam co życzyć powodzenia, bo wygraną masz zapewnioną :-)
OdpowiedzUsuńJa bym tam nie była pewna, moja bransoleta raczej nie wzbudza pozytywnych uczuć, ale fajnie się ją nosi na nadgarstku i nic a nic nie gryzie :D
UsuńA nie mówiłem? Gratulejszyn :-)
UsuńAle dopiero teraz mogę przyznać Ci rację ;) Tobie także Gratuluje! :D
Usuńujarzmione potwory naszych uczuć i myśli - brawo!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że Cię nie wystraszyły! Dziękuje serdecznie!
OdpowiedzUsuń