piątek, 31 października 2014

Hogwart

Dzisiaj pokażę Wam okładkę dziennika formatu A5- nad która straciłam całe mnóstwo czasu i nerwów niewiele mniej.
-Nigdy więcej architektury! :D
Miałam zrobić łódeczkę zamiast drzewa, ale drzewo siedzi mocno i nie sposób go nawet zeskrobać- tak, wypiekłam zanim mi pomysł z łódeczką do głowy przyszedł.
W każdym razie chyba nie wszystkie pomysły można przełozyć w masie-albo ze mnie cienki bolek jest!
Komentujcie jak Wam się to podoba- narobiłam się jak bury osioł w każdym razie. :D



Mrocznie i czarno jest, jak to w nocy, myślę, że nada się na wyzwanie w SZUFLADZIE: Czerń z czymś


niedziela, 19 października 2014

Autumn in Kyoto



Witam serdecznie, dziś powracam do Was z moimi malowanymi masą pejzażami.
To lubię najbardziej, ale ciągnie mnie też w stronę fantastyki od czasu do czasu, lub w kierunku prac nieco horrory-stycznych - nic nie poradzę.
Wokoło już bardzo jesiennie, i choć mogłoby się wydawać, że to idealna pora roku do inspirowania się, to jednak ogarnia mnie melancholia, tęsknota za latem. Al pomysły na szczęście są i cisną się do mojej głowy.
Stworzyłam taki oto widok- jesień w Kyoto, skorzystałam z foto inspiracji i odwzorowałam widoczek.
Zdjęcie znalazłam w internecie.

Oczywiście pejzaż jest wykonany, moją własna techniką, przy użyciu wyłącznie masy polimerowej, nic nie jest tam domalowane farbami, absolutnie każdy najdrobniejszy szczegół to w 100% masa.
Zdjęcie zrobione z lampa błyskową

I zdjęcie bez lampy błyskowej, które oddaje naturalne barwy mojej pracy
Zdjęcie znalezione w internecie

 Tutaj możecie podejrzeć w jaki sposób powstawał ten widoczek.
Było sporo dzióbania, każda plama koloru jest kładziona osobno i fakturowana.


Starałam się aby kolorystyka pasowała do nowego wyzwania na blogu Modelina moje hobby- kolory.

wtorek, 14 października 2014

Dragon diary cover

Powracam znów do większych formatów, i niestety choć duże jest piękne, w przypadku masy, to jednak o wiele bardziej kosztowne. Zawsze więc kiedy mam inne ważniejsze wydatki, nie mogę sobie pozwolić na zakup dużych kostek, bo materiału idzie dużo więcej!
Ostatnio zakupiłam kostki o masie 85 gramów, bo tym razem na te 350 gramowe nie było mnie stać.
Kupiłam tez nowe profesjonalne pigmenty pearl Ex aż 36 kolorów! Kosztowało mnie to prawie 40 funtów!
Jednakże opłaca się, praca z tymi pigmentami jest jak marzenie, nie warto kupować tańszych zamienników. Pearl Ex są po prostu genialne!
Każdemu polecam, kto chce profesjonalnie pracować z masą :)
Dziś pokażę okładkę do dziennika, którą wykonałam przy użyciu właśnie tych pigmentów oraz masy FIMO professional. Motyw smoka zrodził się dzięki zdjęciu znalezionemu z necie.


 A tu fotos z neta, który był moją inspiracją:
Ma kiepska rozdzielczość, więc obrazek zostawiłam taki malutki 

Dziękuje również serdecznie za dostrzeżenie mnie i wyróżnienie- ( smoczych Lamp) przez projektantki Kreatywnego Kufta. :)
A niech będzie zgłaszam Cię smoczuchu niedobruchy do szuflady na fioletowe wyzwanie, a może się draniu załapiesz? SZUFLADA

czwartek, 9 października 2014

Kaboszony smocze oko: pebeo prismo

Hej!
Zrobiłam szklane kaboszony, przy użyciu farb artystycznych PEBEO PRISMO, już kiedyś o nich tu pisałam. Wychodzą obłędnie w połączaniu z farbami akrylowymi!
Ale najbardziej genialny efekt zawdzięcza się właśnie PRISMO!
Takie mi wyszły przy użyciu tych pigmentów!


Ah i jeszcze jedna sprawa, będę mieć osobną pracownię. Jestem dopiero na początku drogi do kompletowania rzeczy do pracowni, ale mam nadzieję, że do roku czasu uda mi się zorganizować większość potrzebnych klamotów do pracy przy masie. Będzie to taka moja własna amatorska pracownia artystyczna, nie tak jak do tej pory, gdzie wszystkie graty walały się po pudłach i wszędzie po całym domu!
Na początek zdjęcie ze składania szafek! Nawet mały smerf pomaga! :)